środa, 30 grudnia 2020

Wybawienie



Już ruszyła akcje szczepień,

Wszystko po to , by żyć lepiej.

Znów naciski są medialne,

Że szczepienie idealne!


Wszystko szybko niesłychanie,

W mgnieniu oka zatwierdzane.

Każdy rząd chce kraj swój szczepić

Wiec czas straszyć nas jak dzieci.


Rok już mija tej pandami,

Ktoś z nas zrobił tu jeleni!

Niby tyle jest zakażeń,

To medialny serwis wrażeń!


Czy tak wielu covid złapał?

Przecież rok już w świecie lata!

Te miliony zakażonych!?

Spójrzmy na to z innej strony,



Prawda tutaj jest brutalna

Wielka liczba w świecie marna!

Media biją w wszystkie dzwony,

Że miliony potwierdzonych.


Lecz te liczby, chodź ogromne

W skali świata są znikome.

Rok już mamy tej komedii,

Dziennej z mediów porcji bredni.


Miały wszędzie leżeć trupy,

Padać mieliśmy jak muchy!

A po roku w skali świata

Jeden procent złapał katar!






piątek, 4 grudnia 2020

Wychowanie

Życie nasze to jest droga

Nie raz się powinie noga.

Lecz nie wolno się poddawać 

Złemu trzeba czoła stawiać


Wiele w życiu przejść musimy

Tak charakter swój szkolimy.

Ważny system jest wartości,

A nie tylko kosztowności.


W życiu dobrem się kierujmy,

Pomocy innym oferujmy!

Czas by spojrzeć w koło siebie

Wielu ludzi jest w potrzebie!


Ida święta, czas radości

Nie ofiaruj kosztowności.

Niech pomyśli każdy szczerze

Co od siebie dać w ofierze.


Czas by odejść od ekranów

Nie zamawiać złotych dzbanów.

W świecie naszym materialnym

Każdy bzdet jest osiągalny.


Każdy kupić wszystko może,

Jak Cię nie stać bank pomoże.

Wiec otwórzmy się na ludzi,

Niech się świat z obłudy zbudzi


Wiele ludzi z kompleksami

Leczy lęki swe markami.

Ty nie jesteś lepszy bracie,

Kiedy masz markowe gacie.


Sztuką dobrym być człowiekiem,

Nie zakupy w drogim sklepie.

Tu nie ważne polubienia

Świat nam się na złe wciąż zmienia.


Niech się w Święta wszyscy zbudzą

Niech pomocą innym służą.

Czas by przestać się oceniać

Świat na dobre znowu zmieniać 

Ocalenie

Już nadchodzi czas radości

Czas szczepienia już ludności.

Dzielnie walczą naukowcy

W świecie szczepień są nowości.


Dziennie wyścig farma wilków

Faworytów mamy kilku.

Każdy spieszy z badaniami

Nie przejmując się skutkami.


Tu się liczy tylko czas

Która pierwsza ruszy w świat.

Tutaj liczą się sekundy

Czeka tłum już w świecie durny.


Zamiast szczepień i maseczki

Włączmy szare komóreczki.

Przecież rok pandemii mija,

Czy ten wirus tak zabija?


Gdzie te ciała na ulicy?

Co straszyli nasz Chińczycy.

Gdzie transporty zwłok wojskowe?

Gdzie mogiły te zbiorowe?


Prawda tutaj jest brutalna

Wirus w mediach sieje ziarna.

Oni sieją nam panikę

Dziennie nowym to wynikiem.


Oni przecież to planują,

W strachu nas manipulują.

Pod przykrywka Polski dobra

Kraju rujnują, prawda podła!



poniedziałek, 2 listopada 2020

COVID-19

Deszcze za oknem, pada w koło.

W cale nie jest tu wesoło.

Taka smutna jesień nasza

Zawsze grypkę nam zaprasza.


To typowe od stuleci,

Wiedzą o tym nawet dzieci.

Ze gdy pada, no i wieje

Zawsze wirus nam szaleje.


Kaszel, katar i gorączka

To jesienna jest bolączka.

Ja nie widzę nic nowego,

A tym bardziej w tym dziwnego. 


W tej pandemii moi mili

Z ludzi głąbów tu zrobili.

Sprawa prosta niesłuchanie,

Ciągłe o nim wspominanie.


Gdzie nie spojrzy człowiek koło

O wirusie coś pierdolą!

Tu maseczka , tam spirytus, 

A to wszystko wielki psikus!


Wierni w strachu oczekują

Aż szczepionkę sobie wkłują!

Oby prędko ją stworzono,

Wszystkich głąbów zaszczepiono!


Módlmy razem się do Boga

Niech covidian liczba mnoga.

Tutaj musi ktoś zarobić

Trzeba szczepień mnóstwo zrobić.


Wiec covidian nam tu trzeba

By był popyt na szczepienia.

Może wtedy my spokojnie

Zwyciężymy tak w tej wojnie.











sobota, 24 października 2020

Brak myślenia

Cały świat nam w net zdziczeje 

Dziennie nowe obostrzenie.

Chyba w końcu dość powiedzieć

Ile można grzecznie siedzieć?


Nasze prawa wciąż łamane,

A wolności odbierane!

Co się musi tu wydarzyć

By umysły nam otworzyć?


Czy nie razi brak logiki

W okół rządów polityki?

Czy naprawdę wszyscy w koło

Jeszcze wierzą tym pierdołą? 


Stada dziennie w tej hipnozie

Chce mieć testów wielkie morze!

Ludzie idą ślepo drogą

W świecie testów żyją błogo.


Czas by życie wziąć w swe garści

Bo na świecie rządzi marksizm!

W każdym kraju grupka mała

Życie ludziom w pył rozwala!


Ja tu widzę zagrożenie,

Ślepe ludzi w rząd wierzenie!

Wiec zacznijmy myśleć sami

Zanim świta nie poznamy!



piątek, 16 października 2020

Czas się budzić

Rząd się całkiem już odkleił,

Swą głupotą wszystko przebił.

Wciąż tu nowe są pomysły

Znów od pejsów listy przyszły.


Dziennie nowe obostrzenie 

Czas absurdów tu mnożenia.

Łamią prawa dziennie nasze

Ach przeklęte to Judasze.


Pragną naród tylko dzielić

I swój plan tak w życie wcielić.

Dziennie strach jest rozsiewamy,

Dziennie naród ogłupiany.


Im na rękę nasze kłótnie,

Chcą nas dzielić absolutnie.

Pod przykrywką tej pandemii,

Naszą kasą rząd się dzieli.


Wiec obudźmy się rodacy,

Przecież mądrzy są Polacy.

Tylko razem, my w jedności 

Przegonimy tych złych gości.


Polska matka to jest Nasza

Odbić Ją trza z rąk Judasza!

Już nie dajmy się im rządzić 

Czas by zdrajców Polski sądzić.












poniedziałek, 28 września 2020

Samotność

Świat nam cały tu zwariował,

W Naszych głowach zawirował!

Z każdej strony nas sterują,

Swoją wizją nasz szpikują!


Człowiek biedny, nie świadomy

Jest przez kogoś prowadzony.

Oni dają nam na tacy,

Uczą żyć nas, no i pracy.


Mamy wiernie słuchać dzbanów,

Co udają mądrych panów.

Oni życie cenią nasze,

Kłamią strasznie, to Judasze.


Od dziś zacznij patrzeć w koło,

Bo naprawdę nie wesoło.

Większość świata omamili,

Serial COVID w dal pościli.


Jest to strasznie nie słychane.

Jak są ludy sterowane.

Wciąż panikę podsycają,

O nas dziennie strasznie dbają.


Wiedzą oni jak nas mamić,

Trzeba kasą nas nakarmić.

Pieniądz naszą jest kurtyną,

Za nim ludzie w ścieki w płyną.


Człowiek stracił swe wartości

Liczy się za dobrem pościg.

Każdy patrzy sam na siebie

Nie licz na nic, gdyś w potrzebie.


Prawda dla mnie jest jedyna

Się zgubiła człowieczyna.

Wciąż biegniemy my przed siebie,

Gubiąc ludzi w koło siebie.


Ludzie smutni, ładni w domach

Się chowają przy smart phonach.

Siedzą w domach przerażeni, 

Czy zostaną polubieni? 


To nie ważne jest naprawdę,

To wartości, próżne, marne.

Nie rob tego, to co wszyscy

Ludzie są czasami płytcy.


W modzie teraz małpowanie

I małpami sterowanie.

Ludzie w domach zagubieni

Są przez życie prowadzeni!


Nie idź ślepo, otwórz oczy!

Nie daj głupcom się zaskoczyć.

Dbaj o życie i rodzine

Idą czasy bardzo dziwne.

piątek, 21 sierpnia 2020

Strach medialny

Ludzie wiecznie są straszeni,

Wirus w każdej jest kieszeni.

Wszędzie czai się skubany,

W strachu naród zniewalany.


Absurd biegnie, za absurdem,

Czy nie widać, że to durne?

Niby wielkie zagrożenie,

A wystarczy szmat noszenie.


Ważne tutaj są też ręce,

My w nakazów tu udręce.

Mamy często wszystko myć

Słuchać pilnie, się szkolić.


W skali świata nic nie mamy,

Wirus w mediach nagłaśniany.

Liczba chorych jest niewielka,

W skali świata to kropelka.


Otwórz oczy, wyjdź z hipnozy,

Ludzie nie są częściej chorzy.

To mediowe mózgu pranie,

Wiernych sługów wytwarzanie.


Prawdę tutaj straszna mamy

Że w panice ulegamy.

Kiedy człowiek zastraszany

Zrobi wszystko dla ochrony.


Wiec czas skończyć śledzić media,

Tam dostępna tylko brednia.

Wyjdźmy prędko z tej hipnozy,

Gdzie są wszyscy ludzie chorzy?


Gdzie te ciała na ulicy,

Gdzie brak miejsca jest w kostnicy?

Włosi straszny problem mieli

Trumien zmieścić nie umieli.


Prawda moja tutaj jedna

Wirus to dla głąbów brednia.

Wyłącz media, włącz myślenie,

Wirus prawie nie istniej.


Odnieś chorych, do ludzkości

Spójrz jak małe te wartości.

Zamień chorych na procenty,

Zaczniesz widzieć w tym podstępy!









wtorek, 18 sierpnia 2020

Szumowina

Łukasz zwany szumowiną 

Dziś odchodzi z głupią miną.

Kazał twarze chować w gacie

Bo go ojciec gnębił w chacie.


Musiał lizać księdzu jaja

Bo mamusia mu kazała.

Płakał biedny niesłychanie

Gdy go wieźli na plebanie.


W takich trudach on dojrzewał,

Ksiądz go w maskę przyodziewał.

Studia również miał na KUL-u,

Tam ruchali go do bólu.


Kiedy został on ministrem,

Mówił, ah ja wszystkim życie zniszczę.

Tęga głowa pracowała,

Ludziom życie rujnowała.


Straszył dzielnie on rodaków,

Wiec traktował jak tępaków

Tworzył dziennie obostrzenia,

Miał każdego za jelenia.


Zdrowia dzielny ten minister

Łykał dziennie litry czystej.

I tak Łukasz się pogubił,

Nie pamięta co sam mówił.


W czasie funkcji sprawowania

Wartość firmy swej podwaja.

Jak pod dupa mu się pali

To chce zniknąć, gdzieś w oddali.


Nam nie wolno mu pozwolić,

On nie może nam spierdolić.

Jego miejsce w kryminale,

Za te bańki rozjebane.













sobota, 8 sierpnia 2020

Stan lękowy

Coś dziwnego tu się dzieje,

Cały świat nam wnet zdziczeje.

Ludzie chodzą zagubieni,

Są przez media zniewoleni.


Są łamane nasze prawa,

Nie ma granic ich zabawa.

Pod płaszczykiem ich opieki

Testowane na nas leki.


Wciąż to nowe suplementy

Sprzedawane nam bez przerwy.

Wymyślają wciąż choroby,

Kiedy proszek jest gotowy.


Każdy tutaj jest bogaty

Towarzyszą wszystkim raty.

Każdy gówno wciąż kupuje

Wszędzie coś się oferuje.


Wcisną nawet nam na raty

Ogrodowe śmieszne skrzaty.

Tutaj wszystko możesz mieć,

To co tylko będziesz chcieć.


Masz marzenie, brak funduszy

Zaraz system rat tu ruszy.

Wciąż podstępem coś wciskają

I nas w długi ubierają.


Tak wpadamy w ich niewolę

Chcąc na raty mieć konsole.

Wszędzie w koło są reklamy

Tam już cenę w ratach mamy.


Życie z bajki nam kreują

Wiecznie coś nam obiecują.

Wiecznie kasę pożyczają

Wszystkim w koło ją rozdają.


Naród w transie, nieświadomy

Każdy jest tu zadłużony.

Rząd popuścił już fantazje

I roztańczył się poważnie.


Wiecznie kasę nam rozdają,

Skąd jej nagle tyle mają?

Nie tak dawno w NFZ-ecie

Brak papieru w toalecie.


Nagle kasa jest na wszystko,

Niech nie martwi się ludzisko!

Komu braknie temu damy,

Pełne kasy sejfy mamy!


Czy to ludzie was nie dziwi?

Jacy oni są życzliwi.

Nagle strasznie o nas dbają

I dla dobra zamykają.


W domu grzecznie się izoluj

I o wszystkim ich informuj.

Słuchaj bacznie wiadomości

Spotkasz wielu mądrych gości.


Wielu poznasz tam fachowców 

W myciu dłoni zawodowców.

Tylko oni sztukę znają

Wiec dlatego o nas dbają.


Mają dziennie nowa radę

By kierować pewnie stadem.

Oni dziennie w pocie czoła

Myślą jak z nas zrobić woła.


Co dzień nowy organ mamy,

Przez wirusa roztrzaskany.

Wirus wszystko atakuje

Nawet komp mi już wariuje.


Dziennie nowe tez objawy

Wymyślają dla zabawy.

Jak idiotów nas traktują

Mycie rąk nam demonstrują.


Koniec żartów, tak poważnie,

Czas otworzyć wyobraźnie.

Czas rozmawiać głośno w koło,

Że nas wszystkich zniewolono.


Czas pokazać jedność naszą

Wszystkich razem się przestraszą!

Ich jest przecież tam niewielu,

Czas się pozbyć tych skurwielów!


Czas zapomnieć o próżności,

Nasza siła jest w jedności!

Tylko wspólnie wszyscy razem

Odbierzemy zdrajcą władze!







Zabawa

To przestaje być zabawne,

Staje się już niepoważne!

Rząd tresuje naród cały,

Żeby masy się słuchały.


Wciąż wprowadza się nakazy,

Jakie władzy się zamarzy!

Dziennie nowy absurd mamy

W majtkach twarze swe chowamy.


Mamy dystans tez społeczny,

Każdy jest tu niebezpieczny.

Strachu dzienne dawki mamy,

Bo w panice się słuchamy.


Martwi mnie to nie słychanie

Jak są masy sterowane.

Jak z łatwością ludzie wierzą ,

W to co media im powiedzą.


Tylko jedną prawda znają,

Tę co w mediach im podają.

Przykry jest tu brak myślenia,

To objawy zniewolenia.


Wiec otwórzmy oczy swoje,

Czas odpalić w mózgu zwoje.

Czas by spojrzeć trzeźwo w koło

Bo się robi nie wesoło.


Ciągle trwa manipulacja,

Ta na liczbach operacja.

Czy te liczby takie wielkie?

W skali kraju są maleńkie.


Zamień chorych na procenty,

Zaczniesz widzieć w tym podstępy.

Prawdę smutą tutaj mamy,

Że wirusa z TV znamy.

sobota, 1 sierpnia 2020

MATRIX


Znów historia się powtarza,
Wirus szybko się rozmnaża.
Mały skurwiel zbiera żniwa,
Z majtek maska go powstrzyma!

Nie zapomnij tez o dłoniach,
Wszędzie pełno jest nicponia.
Ręce trzeba często myć,
W rękawiczkach zawsze być.

Musisz czujny być na dworze,
Każdy nosić zbója może.
Trzymaj dystans ten społeczny,
Każdy dziś jest nie bezpieczny.

Drzwi otwieraj łokciem bracie,
Miej na twarzy zawsze gacie.
Dziennie słuchaj telewizji
Tam ekspertów masz na wizji.

Słuchaj bardzo ich uważnie,
To nie żarty, jest poważnie. 
Wszędzie czycha zagrożenie,
Znów zakazów przywrócenie.

Lecz my bać się nie musimy
Gdy posłusznie im służymy,
Dziennie ciężko debatują,
Co nam teraz przygotują?

Każą chodzić nam na rękach
Kiedy znajdą covid w piętach.
Oni siedzą i się śmieje,
A narody tu dziczeją.

Zacznij myśleć samodzielnie,
Wyłącz wszystkie w mediach brednie.
Tam nie znajdziesz nic dobrego,
Zrobię z ciebie psa wiernego!








piątek, 31 lipca 2020

Pandemiczne koło


W to już ciężko mi uwierzyć

Że tak długo można bredzić.

To jest dla mnie niepojętne

O wirusie brednie smętne.


Ludzi trzymać pragną w strachu,

Każą robić maski z łachów.

Naród twarze ma zasłaniać 

I od siebie oddalać.


Mamy sobie być wrogami

I donosić do nich sami.

Mamy grzecznie słuchać władzy

Wiedzą wszystko o „zarazy”.


Media mają tu zadanie,

Żeby mózgu zrobić  pranie.

Mają wszystkich nas zniewolić,

Na posłusznych nas wyszkolić.


Dziennie straszą nasz liczbami,

Wciąż nowymi to zgonami.

Przecież ludzie umierali

Nim wirusa rozpoznali.


Czasu wiele nie zostało,

Wielu ludzi już zgłupiało.

Przyszły do nas ciężkie czasy,

Ludzi się katarem straszy.


Chyba czas już moi mili,

Byśmy oczy otworzyli.

Trzeba spojrzeć razem w koło,

Bo się robi nie wesoło.


Nasze prawe zabierane,

Społeczeństwa zniewalane.

Władze ludzi ogłupiają

Wciąż pieniądze im rozdają.


Czy to nie jest podejrzane?

Skąd miliardy te rozdane?

Kiedy były lepsze czasy,

Brakowało wciąż im kasy!


Więc, powtarzam moi mili

Czas by ludzie się budzili.

Takie kasy drukowanie

Tylko jedno ma zadanie.


Podaż wielka jest pieniądza,

W jedna stronę to podąża.

Kiedy mamy czegoś w brud,

Nic nie warty taki cud!





 






Mózgowy deficyt

Ludziom całkiem odjebało, Mózgi zdalnie im wyprało. Media wgrały softy nowe Maski w flagi tam zmienione. Już nie straszna im pandemia Przyjm...